pocztówka z Darłówka

Litka

Ewcia, obejrzałam zdjęcia,gratuluję trafnych komentarzy-szczerze się ubawiłam Laughing

A Dorotce muszę wytknąć pewne zaniedbanie-gdyby wcześniej ustaliła gdzieS. spędza wakacje, to :
a) w dzień wolny od sportu nie musiałaby wraz z koleżankami wędrować plażą pod Kołobrzeg w poszukiwaniu ciepłych prądów morskich Wink

,
b)ja z kolei, nie lustrowałabym tak nachalnie wszystkich słonecznych patroli z nadzieją ,że spotkam S-ratownika!
Ale i tak przyznam,że już sama świadomość tego gwarantowała komfort morskich kąpieli.
Żałuj Sławku,żałuj,że nie pojechałeś z nami!

Aha,Dorotka,Twojego młodego nie spotkałam,chociaż natychmiast po Twoim apelu wzmożyliśmy naszą czujność -może następnym razem,do usług!

Dorota

Ostatnie newsy od młodego są niepokojące :kosi trawę w przydrożnych rowach, śpi w krzakach i je mielonkę z puszki, ale zadowolony. Hej, Litka a ja myślałam, że ty w Supraślu!

Ja widziałam podobnego do S! na kitesurfingu , nawet mu pomachałam, w odpowiedzi zrobił Ma Bu na desce ,ale mu dmuchnęło mocniej i pognał w kierunku Szwecji.
Ja owszem wędrowałam plażą, bo już miałam dość tych pampuchów przy schodach i szukałam jakiś chudszych plażowiczów i rzeczywiście im dalej tym było ciekawiej, a przy schodach w ogóle było niebezpiecznie. Kiedyś rano chikungowałam przy budzie z napojami i przyszedł nagle listonosz i próbował mi wręczyć wezwanie do urzędu skarbowego. Był uparty.

No dobra , nie ma mnie przez tydzień, będę w górach , wszystkich strudzonych drogą, zagubionych, stęsknionych (oczywiście znajomych) zapraszam do Poręby k. Myślenic. Można sie przespać Ciao Laughing

Ewa

Dorotko! Dorotko! To Ty z pewnością w poszukiwaniu"chudszych plażowiczów" dotarłaś do Darka, który strzaskał się na suszoną śliwkę. Dlatego było ciekawiej bo podobno naświetlał się w stroju, a raczej bezzzz.
Lideczko ja też byłam przekonana , że wybierałaś się do Supraśla. Zdjęć ciąg dalszy będzie jeszcze. Ale zdjęcia to pikuś. Mam filmiki nagrane co prawda komórką, ale dokładnie pokazujące nasze bezalkoholowe upojenie i chichot trzech, czterech w porywach gazeli. Mam na myśli naszego chena z rurką! Ty,ja,Grazynka i Doris ma belle robimy miecz i wachlarz rurką -w środę na plaży. Wtóruje nam rechot gawiedzi - Agata,Stasiu, Isia i Grażynka bis.
Także proszę zgłaszać się po odbiór . Mój Skype dantor99 .Warto, uśmiałam się.

Ewa

A propos - czy komuś się to z czymś kojarzy? Mnie ze smrodem cebuli przypalanej na zupę u Cruelli i upałem doprowadzającym do głupawki. Czekam na skojarzenia...
http://www.youtube.com/watch?v=zdjbPBSWJm4
Podobnoż ten filmik jest przyklepany przez Mario. Zresztą jeśli nie to zaraz mnie wytnie, chociaż obiecywał, że nie.

mariowushu

Nasz mieczyk Ewo! Nic nie będę wycinał! Ok! Moja nauczyciela! haha! dobry dobry! Pozdrawiam!
Polecam [link widoczny dla zalogowanych]

Agata Szczecin

hahaha no proszę jacy muzykalni Very Happy

, ciekawe co by na to powiedziała Cruella Wink

Ewa

Cruella słyszała twórczość skierowaną do jej osoby ( przecież miał założony monitoring ) i tak ją to poruszyło, że zapadła na zdrowiu. Wezwano dr. Hausa. Aby ją poratować musiał wytłuc wszystkie futrzaki z klatki plus żółwia i trzy gołębie ( zresztą zwierzaki miały do wyboru albo wyparować w klatkach w pełnym słońcu, albo rozerwać się nawzajem co też często czyniły- patrz protesty i odsiecz Ani, albo poddać się i zginąć pod kołami aut - patrz Steve i chomik )
Z tak otrzymanego materiału zrobił futerko dla Crelli co ją troche uspokoiło.
http://www.youtube.com/watch?v=8MrEsMHfHCc&feature=related
Futerko kolorystycznie dobrał do srebrnego Pajero, bo jak się okazało to było jej auto. Bardziej pasował jej ten rower, ale cóż Lepper też chodził w garniturze.

Marta

nic nie wspomniala śEwuś o muchach, które Cruella wybijała muchozolem lub łapała na lep Smile

tę ostanią formę przemocy ceniła sobie najbardziej, nawet próbowała mnie wkręcić w ten proceder - nie trafiła jednak na grunt podatny i żyzny... bidulka

Ewa

Muchy "poszły " na GUZIKI! Laughing

Ewa

Ukazał się następny odcinek "Kronikarza " w galerii.

Dorota

Szanowny Administratorze, Wielki Imperatorze, Wielki Bracie czy jak Cie tam zwą, zniknęły mi wszystkie zdjęcia z galerii, a moja ciekawość jest rozpalona do granic wytrzymałości, co tam Ewcia znowu powkładała. Zdjęcia z Cruellą uparcie przypominały mi o konieczności pójścia do fryzjera, a od paru dni smętnie oglądam puste ramki. Nie wiem czyja to wina, ale mam wrażenie , że to coś u Was. Ewcia ja chcę ten film z rurką, mam wpłacić jakąś kwote czy co?

slawek

Dorka,

Ramki pełne -- odpuść Imperatorowi Very Happy

--- zmień okularki albo pogoń syna, żeby Ci system przeinstalował Very Happy

P.S.
Fryzurke na zdjęciach masz odlotową -- nawet Marta może Ci pozazdrościć --> odpuść fryzjera pieniądze przeznacz na dozbrojenie się przed następnym obozem Very Happy

Dorota

Och S! Jesteś wszędobylski, podobno Cię widziano w Gdyni na zlocie fanów telenoweli M jak Plebania, a Ty jak zwykle czuwasz. A ja właśnie zmierzam w tamtym kierunku i myślałam... a tu znowu mijanka. Embarassed

(Przejdź na pocztę to mnie poinstruujesz.)
Sophie czekamy na zdjęcia z drugiego turnusu!
A Ty Stanisław prześwietliłeś sobie błonę, czy do prywatnej kolekcji wsadziłeś zdjęcia?

Marta

Sławciu zmobilizowałeś mnie do działania - jutro, najdalej w sobotę biorę się za swoją fryzurę Twisted Evil

slawek

Dorka -- przez te Twoje jasnowidztwo sam się zaczałem gubić i codziennie pytam żone gdzie ja właściwie jestem Very Happy

-- już się moja małzonka zaczęlą niepokoić i coraz częściej wspomina o jakiś konsulatcjach lekarskich Very Happy

Marta -- w imieniu starszej młodzieży zobowiązuję Cie do zamieszczenia najpóźniej w niedzielę zdjecia w nowej fryzurze w forumowej galerii --- nie możemy czekać do wrześniowego obozu bo jak znam życie to w tym czasie zmienisz fryzurę jeszcze kilka razy Very Happy

	Forum www.wushu.fora.pl Strona Główna -> Lato 2009 - Obozy, treningi	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny
Strona 4 z 6