|
|
|
|
Dorota
Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Czw 18:40, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
40 kilometrów, kurde, a nie kilogramów. . Mój mąż pierwszego dnia nie mógł się wydzierać, bo po 20 kilometrach , zataczał się z lekka i cicho popiskiwał, a mnie tak spadło ciśnienie i cukier z wysiłku, że szłam od drzewa do drzewa. A to ja się wydzierałam " bo jo cie kochom" i to w Pradze , zaraz po tym jak zwinęła mnie policja ( wybrałam się bez dowodu i paszportu). W Pradze był papież i w obawie przed moimi terrorystycznymi zamiarami zatrzymali mnie i chcieli deportować. Tak mocno się wydzierałam, że mój mąż wreszcie wpłacił za mnie kaucję ( po czesku pokutę) i darowano mi wolność. Do dzisiaj muszę sie tak wydzierać.
Karkonosze ładniusie, ale Tatry piekniejsze. Hej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota dnia Czw 18:42, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|